TERAZ3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

A.Wolski
Artur Wolski wt., 9 maja 2017 04:49
Strażacy walczyli z pożarem, który wybuchł na ul. Twardosławickiej w Piotrkowie. Palił się skład drewna tuż przy „gierkówce”. W akcji udział brały służby z Piotrkowa i powiatu piotrkowskiego.
Zdjęcie 1: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

1 z 12

Zdjęcie 2: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

2 z 12

Zdjęcie 3: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

3 z 12

Zdjęcie 4: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

4 z 12

Zdjęcie 5: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

5 z 12

Podpis do zdjęcia
fot. as/aw
Zdjęcie 6: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

6 z 12

Zdjęcie 7: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

7 z 12

Zdjęcie 8: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

8 z 12

Zdjęcie 9: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

9 z 12

Zdjęcie 10: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

10 z 12

Zdjęcie 11: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

11 z 12

Zdjęcie 12: Płonęła stolarnia przy Twardosławickiej w Piotrkowie [AKTUALIZACJA]

12 z 12

Według świadków pożar wybuchł przed godz. 4 nad ranem. – Jak eternit zaczął strzelać, to się pobudziliśmy  - powiedzieli nam mieszkańcy ulicy Twardosławickiej.  – To kolejny pożar w tym miejscu, wcześniej jakaś lakierownia się spaliła – dodali w rozmowie z reporterem Strefy FM.

 

- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 3:57. W akcji udział brało 11 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i OSP - łącznie 40 strażaków. Straty oszacowano na 250 tysięcy złotych, z czego 150 tys. stanowią straty budynkowe - mówi bryg. Marek Skrobek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Miejskiej PSP w Piotrkowie. Wartość uratowanego mienia oszacowano na pół miliona złotych. 

 

W pożarze nikomu, na szczęście, nic się nie stało. Przyczyna jego wybuchu nie jest jeszcze znana. Ma ją wyjaśnić biegły z zakresu ochrony przeciwpożarowej. 

 

 

 

Komentarze 8

reklama